Parafia św Antoniego w Sokółce
wszystko o parafii
» FAQ
» Szukaj
» Użytkownicy
» Grupy
» Galerie
» Rejestracja
» Profil
» Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
» Zaloguj
Forum Parafia św Antoniego w Sokółce Strona Główna
->
Humor
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy organizacyjne
----------------
Regulamin
Parafia
----------------
Sprawy naszej Parafii
Harcerze
OAZA
ERM
Ministranci
Katecheza
Kultura i sztuka
----------------
Film
Książki
Muzyka
Psychologia i filozofia
Bóg, religia i etyka
Rozmaitości
----------------
Wolne wnioski i komunikaty
Opinie o forum
Coś o sporcie
Humor
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Cavalorn
Wysłany: Nie 20:04, 01 Cze 2008
Temat postu:
COŚ O KOMISJI WOJSKOWEJ
Przychodzi Kazik na Komisje Wojskową:
-Imię Ojca
-Nie Żyje
-Przykro Mi
-Mi też
-Imię Matki
-Irena
-A gdzie pracuje ?
-Wykłada na uniwersytecie opolskim
-A co wykłada
-Węgiel.
Na komisji wojskowej pytają poborowego:
- Do you speak English?
- Hee?!
Pytają następnego:
- Do you speak English?
- Hee?!
I następnego:
- Do you speak Eglish?
- Yes, I do.
- Hee?!
Komisja poborowa. Chłopak z trudem odczytuje z tablicy największą literę.
Lekarz decyduje:
- Zdolny do walki z czołgami.
Kowalski poszedł na komisję poborowa. Po badaniach, wziął go na rozmowę seksuolog.
Narysował mu kółko:
- Kowalski, co to jest ?
- Goła baba...
Narysował mu kwadrat:
- A to?
- He, he, goła baba...
Na koniec, narysował mu trójkąt:
- No a to, przyjrzyjcie się dobrze.
- Też goła baba...
- Kowalski, wy jesteście zboczeni!
- Jaaa?! A kto mi te gołe baby rysował?
kaśQ
Wysłany: Sob 23:22, 31 Maj 2008
Temat postu:
GENIALNY OBRAZEK
Uwielbiam Ciasteczkowego Potwora
Cavalorn
Wysłany: Pon 19:53, 21 Maj 2007
Temat postu:
Czym różnią się zagraniczne organizacje przestępcze od polskich?
- Zagraniczne walczą o wpływy korupcją, szantażami i zamachami.
- A polskie?
- Organizują kampanie wyborcze.
Mąż zajada się kolacją, którą przygotowała mu żona po jego nagłym powrocie z delegacji. Słucha sobie muzyki z radia, mlaskając podczas jedzenia. Nagle słychać głos spikera:
- Proszę państwa, przerywamy nasz program ponieważ doszło do groźnego wybuchu. Prezydent Miasta wydał nakaz ewakuacji w promieniu 10 kilometrów od epicentrum. Nakaz dotyczy dzielnic"...
W tym momencie dobiega głos z szafy:
- Radio... Zróbcie głośniej radio!
Klemens był strasznie bogaty odkąd dorobił się na handlu oranżadą. Ale miał feler - był całkowicie łysy. Pewnego razu radzi mu szwagier:
- Otworzyli nowy sklep z perukami. Idź, coś se wybierzesz.
Klemens poszedł. Wchodzi do sklepu i widzi mnóstwo peruk. Mówi do sprzedawcy:
- Chciałbym taką peruczkę, jak ma Połomski.
- No... nie mamy - mówi sprzedawca.
- Daję 3 tysiące!
- Niech szanowny pan przyjdzie jutro.
Klemens przychodzi następnego dnia i pyta:
- Jest peruczka a la Połomski?
- Jest.
Klemens bierze perukę, przykleja ją do swej łysiny, płaci, wychodzi. Następnego dnia znów zjawia się w sklepie od progu krzyczy:
- Peruczka super! Jeszcze pięć takich kupię, bo się kolegom bardzo podoba!
Sprzedawca rozkłada bezradnie ręce i mówi:
- Panie, nie da rady! Skąd ja panu pięciu Połomskich wezmę?
W kawiarni blondynka mówi do faceta:
- Chyba nie myśli pan, że uda się panu poderwać mnie tą jedną filiżanką kawy?
Facet:
- Kelner! Dla tej pani dolewka!
jatzo
Wysłany: Sob 20:14, 05 Maj 2007
Temat postu:
Immortal to i w oryginale można tu zamieścić jako humor
kaśQ
Wysłany: Sob 19:31, 05 Maj 2007
Temat postu:
Dobreee :>
To i ja
COŚ
zapodam
mckooziol
Wysłany: Sob 17:02, 05 Maj 2007
Temat postu:
Gość
Wysłany: Nie 20:38, 22 Kwi 2007
Temat postu:
Kobieta miała papugę w domu, która ciągle powtarzała:
- Precz z Kaczyńskim! Precz z Kaczyńskimi!
Ktoś z sąsiadów podkablował i niedługo do kobity puka policja:
- Dzień dobry, policja. Dostaliśmy wezwanie, że pani papuga obraża naszego prezydenta i premiera. Proszę pokazać papugę.
Kobieta przynosi klatkę z papugą, a ta już od progu drze się:
- "Precz z Kaczyńskimi!"
Policjant upomina kobietę:
- Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musieli uśpić papugę, a panią wsadzić do więzienia.
Kobieta po wyjściu funkcjonariuszy prosi papugę:
- Słuchaj papużko, nie mów tak więcej proszę, bo mnie zamkną a ciebie uśpią i po co nam to.
Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniała i znowu zaczęła swoje:
- Precz z Kaczyńskimi! - na całe gardło.
Na drugi dzień kobieta dostała wezwanie do sądu na rozprawę - papuga jako dowód rzeczowy. Kobieta poszła więc do spowiedzi powiedzieć księdzu co jej leży na sercu. A ksiądz mówi:
- Słuchaj kobieto - ja mam też papugę, która mówi i jest podobna. Na czas rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie skapnie.
No i jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z księdzem podmienili papugi i babka leci do sądu z kościelną papugą. Sędzią mówi:
- Proszę wnieść klatkę z papugą.
Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa sie słowem. Oskarżyciel podpuszcza papugę:
- Czy papuga mówiła "Precz z Kaczyńskimi!" ?
Papuga nic. Sędzia podpowiada:
- Precz z Kaczyńskimi! - oskarżyciel i oskarżyciel posiłkowy też zachęcają:
- Precz z Kaczyńskimi!
W końcu cała sala skanduje:
- Precz z Kaczyńskimi! Precz z Kaczyńskimi!
A papuga zawodzi kościelnym głosem:
- Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię błaagaa luuud......
_marcin007_
Wysłany: Nie 14:13, 22 Kwi 2007
Temat postu:
Przychodzi ruda kobieta do lekarza i mówi, że gdzie sie nie dotknie to ją boli.
- To ciekawe - skomentował lekarz. Proszę zademonstrować.
Kobieta zaczęła dotykać palcem różne części ciała, wydając okrzyki cierpienia i bólu. Lekarz przyglądał się jej bacznie, po czym zapytal
- A pani to jest prawdziwa ruda?
- Nie - odpowiedziala kobieta, naturalnie jestem blondynką.
- Ma pani złamany palec - zabrzmiała diagnoza lekarza
mckooziol
Wysłany: Czw 6:50, 19 Kwi 2007
Temat postu:
22 dowody na to, że żyjesz w XXI wieku...
1. Właśnie próbowałeś wprowadzić swój PIN do mikrofalówki.
2. W swoim notesie masz listę piętnastu numerów telefonów swojej
najbliższej trzyosobowej rodziny.
3. Wysyłasz swojemu synowi SMS-a z informacją o tym, że już pora na
kolację, a on odsyła Ci e-maila z odpowiedzią, że zaraz przyjdzie do kuchni.
4. Twoja córka sprzedaje lizaki przez swoją witrynę internetową.
5. Kilka razy dziennie gawędzisz z nieznajomym z Południowej Afryki,
ale w tym miesiącu nie rozmawiałeś jeszcze ze swoim sąsiadem zza ściany.
6. Twoja matka prosi Cię o wysłanie zdjęcia Twego nowonarodzonego
dziecka w "jotpegu" by móc z niego zrobić wygaszacz ekranu.
7.Wracając z pracy zatrzymujesz samochód na podjeździe doswojego garażu
i dzwonisz z komórki by sprawdzić czy ktoś jest w domu.
8. Każda reklama w telewizji posiada adres WWW na dole ekranu.
9. Kupujesz komputer, a po sześciu miesiącach jest on przestarzały i
wart połowę ceny za którą go kupiłeś.
10. Wyjście z domu bez telefonu komórkowego, którego nie miałeś przez
dotychczasowe 20-50 lat swojego życia, spowoduje panikę i to że po telefon
wrócisz jednak do domu, chociaż bardzo się śpieszysz.
11. Zapłacenie za coś żywą gotówką, zamiast karty kredytowej czy
debetowej, to przedsięwzięcie, które wymaga wcześniejszego zaplanowania.
12. Sprzątanie pokoju stołowego oznacza wyrzucenie torebek po fastfudach
z tylnego siedzenia samochodu.
13. Przyczyną braku kontaktu z rodziną jest to, że nie posiadają oni
adresu e-mailowego.
14. Jeśli masz na ścianie/lodówce poprzyczepianych mnóstwo kolorowych
karteczek to znaczy, że jesteś człowiekiem zorganizowanym.
15. Większość dowcipów poznajesz po raz pierwszy przez internet.
16. W domu zakładasz sobie drugą linię telefoniczną by w ogóle móc
rozmawiać przez telefon.
17. Wychodzisz z internetu i masz paskudne uczucie, że właśnie rozstałeś
się z ukochaną.
18. Wstajesz rano i wchodzisz do internetu zanim jeszcze zdążysz wypić
kawę.
19. Budzisz się o drugiej nad ranem by pójść do łazienki, a w
powrotnej drodze do łóżka sprawdzasz jeszcze czy ktoś nie przysłał Ci
e-maila.
20. Gdy się uśmiechasz, albo robisz inne miny przekrzywiasz odruchowo
głowę na bok [ :-) ]
21. Czytasz ten tekst.
22. Co gorsza, prześlesz go komuś dalej, taaa....
jatzo
Wysłany: Wto 18:54, 17 Kwi 2007
Temat postu:
Bóg stwarzał świat.
Najpierw stworzył góry i morza. I powiedział: to jest PIĘKNE.
Potem stworzył lasy i jeziora. I też powiedział: to jest PIĘKNE.
Następnie stworzył rośliny i zwierzęta. Także powiedział: to jest PIĘKNE.
Potem stworzył MĘŻCZYZNĘ i stwierdził: to jest PIĘKNE.
Na samym końcu stworzył KOBIETĘ. Chwilę na nią popatrzył i stwierdził: A TY BĘDZIESZ SIĘ MALOWAĆ !!!
Cavalorn
Wysłany: Pią 19:44, 13 Kwi 2007
Temat postu:
Dziewczyna mówi do przyjaciółki.
- Chyba popełniłaś błąd, dając kosza Jankowi. Wiesz, teraz żeni się ze mną.
- Wcale minie to nie dziwi. Gdy mu odmówiłam, powiedział, że jest tak strasznie nieszczęśliwy i popełni jakieś głupstwo.
Jechało samochodem trzech gości: chemik, mechanik samochodowy i informatyk. W pewnej chwili samochód zatrzymał się i nie daje się uruchomić ponownie. Poszczególne osoby doszukują się przyczyny takiego stanu rzeczy i próbują wskazać rozwiązanie sytuacji. Chemik:
- Moim zdaniem, to coś z mieszanką, trzeba spuścić paliwo i zatankować nowe.
Mechanik:
- Wydaje mi się, że to coś ze świecami - należałoby wymienić świece i będzie Ok.
Informatyk:
- Wiecie co, a może by tak spróbować wysiąść i wsiąść jeszcze raz?
Jedzie Arab przez pustynię z żoną do lekarza. Arab na wielbłądzie, żona 50 metrów za nim na piechotę. Jadą tak już 3 dni i w pewnym momencie Arab nagle staje, odwraca się i pyta zony:
- Masz czarny mazak?
- Nie...
- To śmigaj do domu po mazak!
Po sześciu dniach zmizerniała żona powraca do swego męża, który ją pyta:
- Masz?
- Mam, mam...
- A biały masz?
- Nie, nie mam...
- To jazda po biały mazak!
Znów mija sześć dni, żona wraca.
- Masz?
- Mam, mam...
- To narysuj mi na plecach szachownicę.
- ?!
- Noo!
Mija chwila, Arab się pyta żony:
- Narysowałaś już?
- Tak, narysowałam...
- Proporcjonalna, dokładna?
- No pewnie...
- To podrap mnie w A4.
Pewnego razu, w latach 60-tych, zorganizowano na dworze Królowej Matki raut dla ambasadorów i innych dyplomatów. Królowa uprzejmie gawędziła sobie z ambasadorem Francji, kiedy nagle puściła bąka. Zmieszała się i zaczerwieniła, ale ambasador Francji wstał i mówi:
- Bardzo Państwa przepraszam, czuje się dziś nie najlepiej i stąd moje nieprotokólarne zachowanie.
Wszyscy odetchnęli z ulgą, że tak szybko i taktownie wybawił Królową z niezręcznej sytuacji. Królowa zaczęła pogawędkę z ambasadorem Niemiec i znowu puściła bąka, ale Niemiec pomny zasług poprzednika szybko oznajmił:
- Niezmiernie Państwa przepraszam, ale jadłem dzisiaj na obiad kiełbasę i stąd te odgłosy.
Znowu ulga i ciche gratulacje, że taktownie i zręcznie wybawił Królową.
Za parę minut cała sytuacja powtarza się. Na to wstaje ambasador Rosji Radzieckiej i gromkim głosem oświadcza:
- Trzecie pierdnięcie Królowej Matki ZSRR bierze na siebie.
Przerwa w spotkaniu biznesowym, panowie piją kawę, rozmawiają. Nagle dzwoni telefon komórkowy, jeden z uczestników spotkania odbiera. Słyszy:
- Kochanie, słuchaj! Jest niesamowita okazja, futro za jedyne
15 tysięcy... Mogę sobie kupić? Kochanie, bardzo Cię proszę...
- Co to za futro?
- Z norek kochanie... Wyjątkowa okazja... Mogę?
- No dobrze, kup sobie...
Mężczyzna kończy rozmowę. Nagle zdziwiony patrzy na komórkę:
- Panowie, czyj to jest telefon?
Przychodzi chłop do weterynarza i się skarży:
- Panie doktorze moje świnie nie chcą żreć.
Weterynarz na to:
- Musi pan je zabrać do lasu i się z nimi pokochać.
Chłop szybko wrócił do domu, załadował świnie na żuka i jazda do lasu. Tam zrobił, co mu weterynarz kazał, świnie znów na żuka i jazda do domu.
Oczywiście świnie dalej nie chcą żreć. Wkurzony, że dał się tak nabrać leci znowu do weterynarza. Ten go uspokaja:
- Musi pan je zabrać do lasu w nocy, a nie w dzień, wtedy pomoże.
Chłop zaczekał do nocy. Znowu załadował świnie na żuka, do lasu i tam zrobił co trzeba. Przyjeżdża nad ranem do domu, świnie zaprowadził do chlewu i zmęczony natychmiast zasypia.
Ze snu budzi go przerażona baba:
- Stary wstawaj szybko, wstawaj!
- Co się dzieje?
- Świnie!
- Żrą wreszcie?
- Nie! Siedzą na żuku i trąbią!
Prowadzący teleturniej mówi do zwycięzcy:
- Mam dla pana do wyboru dwie nagrody. Wybiera pan A - weekend z żoną w centrum handlowym, czy B...
- B. - odpowiada zawodnik.
mckooziol
Wysłany: Śro 21:14, 11 Kwi 2007
Temat postu:
1. Nie Będziesz Się Wymykał Z Domu Gdy Rodzice Zasną
(PO JAKĄ CHOROBĘ CZEKAĆ AŻ ZASNĄ?)
2.Nie Będziesz Pić Żadnego Alkoholu
(TRAWA LEPIEJ KOPIE)
3. Nie będziesz Kradł Batonów W Sklepie Za Rogiem
(W BIEDRONCE JEST O WIELE LEPSZY WYBÓR)
4. Nie Będziesz Wandalem
(PODPALANIA SĄ DUŻO CIEKAWSZE)
5. Nie Będziesz Nigdy Się Włączał W Żadne Bójki
(ZAWSZE ZACZYNAJ PIERWSZY)
6. Nie Będziesz Nigdy Podbierał Rodzicom Pieniędzy
(KAŻDY WIE ŻE BABCIA MA ICH DUŻO WIĘCEJ)
7. Nie Będziesz Opuszczał Żadnych Lekcji
( ZRÓB SOBIE CAŁY TYDZIEŃ WOLNEGO)
8. Nie Będziesz Wymuszał Pieniędzy Od Rówieśników
(MŁODSI MAJĄ ICH O WIELE WIĘCEJ)
9. Będziesz Pomagał Babinkom Przechodzić Przez Ulice
(ZAWSZE ZOSTAWIAJ JE NA ŚRODKU SKRZYŻOWANIA)
10. **** ** *******
PRZYKAZANIE BYŁO ZBYT ORDYNARNE BY JE OPUBLIKOWAĆ
jatzo
Wysłany: Śro 20:14, 11 Kwi 2007
Temat postu:
jatzo
Wysłany: Śro 15:41, 11 Kwi 2007
Temat postu:
Cytat:
1. Wierzę w razie czego, jakby jednak Bóg istniał
2.[...] Jeżeli okaże się, że Bóg rzeczywiście istnieje, będzie to bonus
zakład Pascala!
k0ń
Wysłany: Wto 23:09, 10 Kwi 2007
Temat postu:
Levi nie może się zdecydować, kim miałby zostać jego syn. Idzie więc do rabina i pyta o radę. Rabin radzi:
- To całkiem proste. Połóżmy na stole Talmud, Torę i parę banknotów, a on niech wybiera. Jeżeli wybierze Talmud - zostanie rabinem. Jeżeli Torę - zostanie prawnikiem. Jeżeli zaś sięgnie po pieniądze - zostanie człowiekiem interesu.
Levi zgadza się i przywołuje syna. Ten rzuca okiem na przedmioty leżące na stole i bierze wszystko. Levi jest zakłopotany:
- I kim on będzie?
Na co rabin odpowiada:
- Katolickim kapłanem.
***
Siedem dowodów na wyższość kobiet nad mężczyznami
Cztery dowody biblijne
1. Z porządku stwarzania
Pan Bóg stwarzając świat materialny dokonywał swego dzieła etapami, od bezładnej i bezwładnej materii przechodząc stopniowo aż do coraz wyższych form stworzenia. To jest główna przesłanka dowodu. Reszta dowodu, aż do konkluzji jest oczywista.
2. Z wymagań materiału
Aby stworzyć mężczyznę, Pan Bóg mógł się posłużyć materiałem stosunkowo prymitywnym, zwykłą gliną. Aby stworzyć kobietę, konieczny był materiał bardziej uszlachetniony.
3. Ze sposobu zachowania się w sytuacji wymagającej refleksji.
W rozmowie z Szatanem Ewa wykazała się bystrością intelektu i wyraźnie zastanawiała się nad konsekwencjami swoich działań. Adam natomiast usłyszał od niej polecenie: "Zjedz to" i bez dyskusji zjadł.
4. Z wymiaru kary.
(a) To stworzenie, które ma więcej oleju w głowie, większą ponosi odpowiedzialność i cięższą otrzymuje karę. Ewa została podporządkowana Adamowi, co dla stworzenia inteligentnego jest oczywiście bardzo upokarzające.
(b) Ta kara równocześnie dowodzi, że stan podporządkowania kobiety mężczyźnie jest przykrym skutkiem grzechu pierworodnego. Jak to było na początku, tego nie wiemy, choć sądząc po zachowaniu Adama (patrz dowód nr 3) można by się domyślać, że sprawy miały się zdecydowanie inaczej.
Dwa dowody filozoficzno-psychologiczne
5. Z wyglądu zewnętrznego
Człowiek zajmuje pozycję pośrednią pomiędzy zwierzętami a aniołami. Kto bardziej przypomina anioła: mężczyzna czy kobieta? Sprawa jest chyba jasna.
6. Z intuicji
Św. Tomasz w Sumie teologicznej przyznaje, że kobiety mają intuicję bardziej rozwiniętą, a przez to bardziej przypominają (również i pod względem intelektualnym) aniołów.
Jeden dowód teologiczny
7. Z pokory Pana Jezusa
Pan Jezus, chcąc się maksymalnie uniżyć, przybrał postać mężczyzny.
***
Spotkał się lekarz, prawnik, naukowiec i dyskutują czy lepiej mieć żonę czy kochankę. Lekarz mówi, że żonę, bo seks jest bezpieczniejszy, prawnik, że kochankę, bo rozwód kosztuje. A naukowiec mówi, że najlepiej obie: żonie się mówi, że idzie do kochanki, kochance, że do żony a w tym czasie ma się wolny czas na badania.
***
Głupie powody wiary w Boga (według Dilberta)
Scott Adams, autor Dilberta, sklasyfikował żartobliwie powody, dla których ludzie wierzą w Boga. Daje do myślenia:
Kretyńskie powody
1. Autorytet mi powiedział [Ale autorytety kłamią — Scott]
2. Napisali tak w pewnej książce [Tak samo, jak fakt istnienia Spidermana]
3. Jak inaczej mógłby powstać świat? [Niewiedza nie jest dowodem]
4. Moja święta księga prawidłowo przepowiada przyszłość [Tak samo, jak Moby Dick — można to udowodnić]
5. Tak mnie wychowano
6. To oczywiste, że Bóg istnieje, ty głupi poganinie!
Ciut lepsze powody
1. Rozmawiałem z Bogiem i On mi odpowiedział [Tak mówią Mormoni]
2. Czuję w sobie obecność Jezusa/Boga/Allaha
3. Moje modlitwy są czasem/często wysłuchiwane
Bardzo dobre powody
1. Wierzę w razie czego, jakby jednak Bóg istniał
2. Wiara przynosi mi bezpośrednie, doczesne korzyści: towarzyskie, zdrowotne, a nawet poprawia samopoczucie. Jeżeli okaże się, że Bóg rzeczywiście istnieje, będzie to bonus.
3. Przestudiowałem dokładnie historyczne i naukowe dowody i doszedłem do przemyślanej konkluzji, że istnieje wiele przesłanek dla wiary w istnienie Boga.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
subMildev
free theme by
spleen
&
Programosy
Regulamin