|
Parafia św Antoniego w Sokółce wszystko o parafii
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy zalegalizować marihuanę? |
Tak |
|
60% |
[ 9 ] |
Nie |
|
40% |
[ 6 ] |
Nie mam zdania |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 15 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cavalorn
zaawansowany
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:39, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
jatzo napisał: |
Kasa tu nie ma nic do rzeczy! Przecież jak jakiś towar jest legalny, to nikt nie będzie kupował go nielegalnie! Dlatego jest dostępna u dealerów bo jest nielegalna! Oczywiście jeśli dojdzie do legalizacji, to nie będzie mógł każdy mieś poletka ganji w ogródku! Tak jak to jest monopolem państwowym na alkohol! Czy ludzie mogąc kupować markową wódkę w sklepach szukają zamelinowanych bimbrowników, aby kupować wątpliwej jakości, nielegalny bimber? |
No dilerzy z maryhą ukrywać się nie będą. Postawią stragan, ot co. Coś w tym stylu. Po prostu będą łatwo dostępni dla każdego, żadnej meliny. Ustalą ceny tańsze niż sklepach. No i gdy poznają siena klientach, namówią na coś mocniejszego. Tyle że w tajemnicy.
jatzo napisał: | Mało to trafione... Jeśli już przemawiają do Ciebie komputerowe realia: to tak jakby po grze w "Adasia i Pirata Barnabę" nagle naszła wielka ochota na "Quake'a", "Carmagedon'a" czy "Postal'a 2"... Wielu pewnie uważa, że "narkotyk to zawsze narkotyk" Jednak wątpliwości nie ulega, że marihuana przy takiej np. heroinie czy koce to jak piwo przy denaturacie (jak to Kozioł zauważył) |
Ale jak zagrasz w jakieś RPG, które ci się spodoba, sięgniesz po coś zupełnie lepszego, czyż nie? A poza tym sam potwierdziłeś moje słowa - w końcu jest coś lepszego od marihuany. No i narkomani naćpają się czegoś mocniejszego.
mckooziol napisał: | (Jakieś tam wyliczanie, jak można użyć marihuany do rozwoju przemysłu.) |
Ty tutaj nie wyliczaj, jak można użyć tej przeklętej trawki do przemysłu, tylko gadaj, czy przemysł jest ważniejszy, czy etyka, religia i życie.
xsulo napisał: | "(...) To śmieszne, jak prostym jest dla ludzi wyrzucić Boga, a potem dziwić się, dlaczego świat zmierza do piekła. (...)" |
Otóż to. "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie." Pff!
I ta rozmowa chyba zmierza donikąd. Możemy nadal tłumaczyć, że to nieetyczne, że to grzech, że ludzie będą fajczyć maryhę, że to grozi życiu i zdrowiu, że to złamanie 5 przykazania... "Oj, przesadzacie! - odpowiedzą. - Wyobraźcie sobie, jak to pomoże dla gospodarki, jak to rozwinie przemysł!" "Mów do słupa..." - pozwolicie, że nie dokończę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jatzo
zaawansowany
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Pią 15:35, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ty tutaj nie wyliczaj, jak można użyć tej przeklętej trawki do przemysłu, tylko gadaj, czy przemysł jest ważniejszy, czy etyka, religia i życie. |
Hehe no właśnie można tak jak Kozioł napisał... nic dodać nic ująć. "Religia etyka i życie" nie będą miały nic przeciwko ekologicznej taniej tkaninie, biopaliwom (konopie są tańsze w uprawie niż rzepak), papierowi (zmniejszy się wycinanie lasów), lekom, itd itd, nie chcę drugi raz powtarzać tego samego co było kilka postów wcześniej.
Cytat: | A poza tym sam potwierdziłeś moje słowa - w końcu jest coś lepszego od marihuany |
Oj nie lepszego - mocniejsze, bardziej ryjące blachy wcale nie jest (moim zdaniem) od razu lepsze. (jesli tak po po co ludzie piją np. piwo??) Dlatego zapytałem się wcześniej co masz na myśli mówiąc "lepsze"
Cytat: |
No dilerzy z maryhą ukrywać się nie będą. Postawią stragan, ot co. Razz Coś w tym stylu. Po prostu będą łatwo dostępni dla każdego, żadnej meliny. Ustalą ceny tańsze niż sklepach. No i gdy poznają siena klientach, namówią na coś mocniejszego. Tyle że w tajemnicy. |
Dobra, trzeci raz nie chcę pisać tego samego.... Po prostu wtedy kwestia konopi nie będzie sprawą dealerów, bo nie będzie im się to ani trochę opłacać. A państwowej koncesji nie dostaje każdy kto złoży o to podanie... Legalnymi rzeczami nie handluje się w podziemiu bo to mija się z celem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cavalorn
zaawansowany
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:47, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
jatzo napisał: | Hehe no właśnie można tak jak Kozioł napisał... nic dodać nic ująć. "Religia etyka i życie" nie będą miały nic przeciwko ekologicznej taniej tkaninie, biopaliwom (konopie są tańsze w uprawie niż rzepak), papierowi (zmniejszy się wycinanie lasów), lekom, itd itd, nie chcę drugi raz powtarzać tego samego co było kilka postów wcześniej. |
Ale marihuana będzie służyć także do jarania! Co z tym zrobić? Wydać rozporządzenie, że jaranie jest nielegalne? Sorry, nie zadziała, tak jak teraz. Warto ryzykować łatwiejszy dostęp do palenia marihuany dla przemysłu?
jatzo napisał: | Oj nie lepszego - mocniejsze, bardziej ryjące blachy wcale nie jest (moim zdaniem) od razu lepsze. (jesli tak po po co ludzie piją np. piwo??) Dlatego zapytałem się wcześniej co masz na myśli mówiąc "lepsze" |
Narkomanom pewnie w końcu marihuana się znudzi, jak będą wiele ćpać. No i będą chcieli coś mocniejszego, dającego kopa i takie tam bzdety (dla nich to bzdety nie są).
[quote="jatzo"Dobra, trzeci raz nie chcę pisać tego samego.... Po prostu wtedy kwestia konopi nie będzie sprawą dealerów, bo nie będzie im się to ani trochę opłacać. A państwowej koncesji nie dostaje każdy kto złoży o to podanie... Legalnymi rzeczami nie handluje się w podziemiu bo to mija się z celem.[/quote]
Ale zauważ, że narkomani mają już dostęp do dilerów. Jak dilerzy będą sprzedawać taniej niż w sklepie, ćpun nie będzie chodził do sklepu, gdzie jest drożej, tylko pójdzie do dilera, z którym może się skontaktować. A nawet jeśli nie - to jaracz chyba nie poprzestanie na marihuanie? To raczej kolejny powód na szukanie dilerów. Inne narkotyki. Mocniejsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Nowicjusz
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 15:54, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Roma locuta, causa finita, seu, sapienti sat !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cavalorn
zaawansowany
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:06, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ludziaska, on chyba powiedział, żeby zakończyć sprawę, ale może jeszcze ktoś chce coś dopowiedzieć, więc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jatzo
zaawansowany
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Pią 16:16, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Maciej napisał: | Roma locuta, causa finita, seu, sapienti sat ! |
כמה זה עולה ל כמה זה עולה ל א עצרתי אפילו לראות לא השארת גם לא זכרון
Cytat: | Warto ryzykować łatwiejszy dostęp do palenia marihuany dla przemysłu? |
Ja uważam, że tak.
Cavalron napisał: | jatzo napisał: | Dobra, trzeci raz nie chcę pisać tego samego... |
Ale zauważ, że narkomani mają już dostęp do dilerów. Jak dilerzy będą sprzedawać taniej niż w sklepie, ćpun nie będzie chodził do sklepu, gdzie jest drożej, tylko pójdzie do dilera, z którym może się skontaktować. A nawet jeśli nie - to jaracz chyba nie poprzestanie na marihuanie? To raczej kolejny powód na szukanie dilerów. Inne narkotyki. Mocniejsze. |
Czwarty tym bardziej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mckooziol
Moderator
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: East Side
|
Wysłany: Pią 16:19, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Cavalorn napisał: | Ale marihuana będzie służyć także do jarania! Co z tym zrobić? Wydać rozporządzenie, że jaranie jest nielegalne? Sorry, nie zadziała, tak jak teraz. Warto ryzykować łatwiejszy dostęp do palenia marihuany dla przemysłu? |
A noże bedą służyć do zabijania a nie tylko do krojenia warzyw!
Jeśli przemysł do Ciebie nie przemawia... wyobraź sobie, że jesteś chory. Śmiertelnie chory, a nie jest to chorba co zabija szybko, ale powoli, bardzo boleśnie i nic nie można na to poradzić.
Marihuana może przy tym pomóc. Może pomóc na wiele sposobów naprawdę, ale póki ludzie będą zamknięci jak przysłowiowa kupa w klozecie nic z tego nie będzie.
Palenie, palenie, ćpanie i ćpanie... Jeśli ktoś chce to i tak spróbuje. Naprawdę. Nie będzie z tym najmniejszego kłopotu. Na pytanie w szkole czy można dostać narkotyki nie odpowiada się już tak albo nie, tylko ile i czego chcesz dostać i na której przerwie. Smutne ale prawdziwe. Porozmawiajcie z osobami które palą. POROZMAWIAJCIE. Przecież to są normalni ludzie tacy jak Ty czy Ja. Nie róbmy z nich brudnych narkomanów, nocujących na haju na dworcach. W 1995r co szósty osiemnastolatek przyznał się, że przynajmniej raz w życiu zapalił trawkę! I co, to może być Twój kolega z ławki, z podwórka, czy Twój syn/córka!
Jeśli są jakieś skuteczne metody do walką z narkomanią (chodzi mi tu o pixy, kompociki, prochy) niech jak najszybciej ktoś je wprowadzi. One też są coraz popularniejsze ale niestety to czysta chemia i igranie z ogniem.
Rozejrzyjcie się co się dzieje. Spójrz co człowiek robi a teraz popatrz w lustro i to powiedz człowiekowi. Aha. Tu jest problem...
Myślę, że legalizacja mogła by zmniejszyć liczbę narkomanów biorących "ciężkie, twarde" narkotyki. Mogła by zmniejszyć granicę wiekową, ludzi którzy sięgają po nią do palenia. Mogła by przynieść wiele dobrego medycynie, gospodarce, przyrodzie. Dlaczego nie spróbować? Będzie gorzej?
Pozdrawiam, a chętnych na prawdziwą dyskusję w temacie zapraszam na pogadanie w realu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cavalorn
zaawansowany
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:18, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A ja sądzę, że to sprowokuje do brania tych "ciężkich, twardych" narkotyków. Pisałem już, dlaczego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xirek
Nowicjusz
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzym
|
Wysłany: Sob 1:32, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Przyznam szczerze, iż czytając niektóre wypowiedzi, przypomina mi się szkoła i lekcje w gimnazjum. Młody człowiek „niby dorosły”, posiadł już cała wiedze i teraz przy pomocy młotka chce naprawić świat.
Osobiście nie widzę już powodu wypisywania „tu” argumentów „za” i „przeciw” uprawie i korzystania z marihuany. Wszystko zostało powiedziane na ten temat. (dokonały tego osoby bardziej kompetentne niż my wszyscy, wystarczy wpisać hasło i po naciśnięciu „enter” mamy tysiące artykułów).
Oczywiście nie umniejszam tu wartości tych, którzy naukę popychają do przodu na zasadzie „kopiuj” „wklej”, bez dokonania wcześniejszej selekcji w systemie wartości ( jednym słowem praca bez używania rozumu)
Przepraszam za stosowane słowa, ale jeśli widzę przytaczane racjonalne argumenty ( chociażby przez ks. Tomka ), które zostają zlekceważone, w imię źle pojętej wolności - to o cóż walczymy – czy na pewno o człowieka?
A jeśli „już nie „to czy w takim wypadku jest jeszcze sens odwoływania się do religii, moralności, czy godności osoby jako prawa niezbywalnego?
Dlaczego takie słowa mają już małą wartość, a temat obrony marihuany stał się tematem nr 1 w Wielkim Poście ???
(Może się mylę a jeśli tak proszę o korektę ).
Ale .... z drugiej strony to i cieszę się, ze znalazły się osoby, które z prostych liści potrafią zrobić wszystko (wreszcie ktoś to odkrył – no cóż nowy Makgajwer II ) Zastanawiam się tylko, czyżby w innych krajach też ustanowili zakazy bo nie wiedzieli o odkryciach Makgajwera. Nie wpadli na pomysł, by cos więcej z tych liści wykręcić? Jednym słowem - Ci Polacy to zdolne bestie, znaleźli sposób na otwarcie otwartych drzwi.
Kochani, skoro dziś jest zakaz tzn., że ci dziadkowie, którzy dorwali się do władzy już dawno doświadczyli, że uprawa może sama w sobie i nie jest zła i mogąca też przynosić korzyści, jak do tej pory (prowadzona w sposób niekontrolowany), więcej przynosi zła niż dobra.
Żyjemy w społeczeństwie i jesteśmy za nie odpowiedzialni, a zatem skoro więcej mamy wydać na leczenie skutków złego korzystania ze wspomnianego „środka” niż cieszyć się z marnych korzyści, to prostym i najskuteczniejszym sposobem jest wprowadzenie zakazu.
( Wszystko ma służyć ludziom, ale skoro człowiek jeszcze nie nauczył się z tego korzystać musi ponieść wszelkie konsekwencje). Szkoda że są osoby, które nie potrafią tego przyjąć.
Kochani !!! - otwartych drzwi się nie otwiera. Ale jeśli uważacie, że trzeba to uczynić, gdyż lepiej i więcej wiecie, to życzę powodzenia. Uprawiajcie ile dacie rady, palcie ile możecie aż poczujecie ból a w starości nędzę samego siebie. Pamiętajcie nikt nie żyje dla siebie.
Proszę was tylko nie zmieniajcie wypracowanego prawa, które ma ochronić człowieka. Teraz po raz kolejny stwierdzam - całe szczęście, że glos młodych ludzi (do lat 1 8 ) nie liczy się jako ważny w podejmowaniu wiążących decyzji, gdyż zabrakłoby już miejsca dla wielu osób w domu, szczególnie Rodzicom – jako pierwszym wychowawcom, którzy w takich sprawach mówią / NIE.
Zwracam się też z prośbą do administratora, aby jeśli już dopuszcza taki temat na forum parafialne, łaskawie nad nim czuwał, gdyż kilkakrotnie powtarzana bzdura zaczyna funkcjonować jako przyjęta i powszechna prawda.
Pozdrawiam i życzę owocnej wielkopostnej pracy nad sobą / xik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Graba
Nowicjusz
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z d... wiadomo;]
|
Wysłany: Sob 18:57, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dużo czasu zastanawiałem się czy wziąć udział w tej dyskusji i myślałem co napiszę jeżeli już się zdecyduję. Dzisiaj sobie czytając postanowiłem że powiem coś. Zacznę może tak...
Nie jestem przekonany co do tego, że legalizacja byłaby dobrym rozwiązaniem. Zgadzam się z tym że może to przynieść niedobre skutki, może. Ale równie dobrze może przynieść dobre. Musze przyznać że niektóre przytaczane tu wcześniej argumenty przeciwko legalizacji były conajmniej śmieszne... Ja przepraszam, ale czy niektórzy tu myślą że jak już trawsko będzie legalne to każdy zacznie jarać Weźcie się zastanówcie co mówicie.. Jeżeli ktoś nie pali i w ogóle go to nie interesuje to nie stanie sie nagle narkomanem bo zalegalizowali konopie Jeżeli ktoś jest wierzący, tak jak pewnie większość ludzi tutaj, doskonale wie, że palenie jest grzechem i nie zacznie tego robić, bo to jest legalne A jeżeli ktoś sobie jarał to ma gdzieś to, czy jest to legalne czy nie - i tak i tak będzie jarał
Jak mój tata był mały to na każdym polu w wiosce prawie konopie rosły i nikt nie miał pojęcia że to może być narkotyk, bo używano ich np. do wyrobu lin, postronków itp. czyli do produkcji przydatnych rzeczy. A dzisiaj wiemy już że konopie mają ogromnie dużo innych pożytecznych zastosowań (jak to Kozioł kilka razy przytaczał). Nigdy nie wiadomo czy naprawde będzie to aż taki pożytek, ale możliwe że byłby duży.
Powiem jeszcze raz - nie jestem zdecydowanie ani za ani przeciw, ale uważam, że argumenty Kozła czy Jatza są bardzo słuszne, przynajmniej w zdecydowanej większości. To tyle ode mnie...
Pozdrawiam wszystkich.
A co do tematu - x Irek zasugerował, że być może nie jest to temat który można omawiać na forum parafialnym. Ja uważam, że jak najbardziej powinno się o tym porozmawiać właśnie tu, wśród obiektywnych, inteligentych ludzi. Nic złego ten temat nie zawiera, a od tego jest forum żeby podyskutować. thx
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
888
Moderator
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Daleka
|
Wysłany: Sob 20:03, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tak właściwie najprościej to byłoby zamknąć i wykasować ten temat bo łamie regulamin w pk I 1 & 4, ale zbyt wiele osób wypowiedziało tu swoje zdaniem, dlatego na razie pozostanie (choć podkreślam raz jeszcze nie powinien!).
Nie chce tu wchodzić w dyskusje bo widze, że co niektórych nic nie przekona. Jedno tylko dodam.
Z racji swoich studiów bywam czasami w różnej maści ośrodkach (w tym odwykowych), poradniach czy też jeżdżę na obozy (np. z trudna młodzieżą). Chciałabym móc wziąść tam was mckooziol i jatzo abyście mogli tym ludziom tłumaczyć o tych wręcz „leczniczych” właściwościach marihuany. Ludziom którzy od niej zaczynali a teraz nie wiedzą jak mają na imię, dzieciakom z całkiem normalnych rodzin którzy od ucieczki w marihuanę zaczynali swoją drogę „do wolności” a teraz przypominają wraki. Upośledzonym dzieciom których matki „wierząc” w nieszkodliwą moc marihuany paliły ją podczas ciąży. Ciekawe, że nikogo nie dziwi, iż używalność „narkotyków lekkich” w ośrodkach karnych i poprawczych sięga prawie 100%. Rozumiem, jak brać przykład to od najlepszych.
Możecie tu wklejać setki cytatów o tym jaka to marihuana jest dobra (ciekawi mnie tylko źródło, naprawdę głęboko powątpiewam żeby były to serwisu naukowe, medyczne, lub też katolickie- a tylko takie uważam za obiektywne w tej materii) ale ja zapytam za xsulo „po co”? Co Ty akurat z tego będziesz miał, że zalegalizują marihuanę? Spokojne sumienie bo ktoś powie „TAK” Twojemu uzależnieniu w które musisz uciekać ?
Aha i jeszcze kwestia grzechu, tak często tu poruszana. Może wyjaśnię tylko, że grzechem nie jest to że łamiesz prawo kościelne, grzechem jest to że szkodzisz sobie jako istocie ludzkiej, bo w obronie tego stoi Kościół. Więc skoro to forum parafii to może zacznijmy od dyskusji na tym poziomie? Jakieś argumenty podważające nauczanie Kościoła w tej kwestii?
Ps: Forma bezosobowa adresowana do wszystkich zwolenników legalizacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mckooziol
Moderator
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: East Side
|
Wysłany: Sob 20:22, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
888 czy Ty myślisz, że gdzie ja żyję? Że siedzę sobie gdzieś spokojnie w domu na biegunie i wymyślam jakieś popaprane teorie?!
Nigdy nie widziałem NARKOMANA? Nie tylko po trawie ale i po gorszych rzeczach? Nigdy nie widziałem jak uciekali przed helikopterem, bawili się z krasnoludkami, czy gadali z drzewami? I to nie jakiegoś obcego faceta w Monarze tylko kolegę z podwórka, z piaskownicy.
Po trawe sięga każdy: tak samo ci z dobrych domów, jak ci z patologi. Cały benek polega na tym, że później próbują czegoś innego. Czegoś gorszego niż trawa, po której mają humorek, tylko coś po czym mają haluny i oczka jak złotówki. Po coś po czym będzie ich skręcać głód, jak nie będą mieli kasy na działkę to skroją kogoś lub wyniosą coś z domu. Marihuana była od początku świata - to nie jest wynalazek człowieka w przeciwieństwie od chemi tzn: prochów, kompocików i LSD.
888, księże Ireneuszu i Tomaszu, proszę podajcie jakikolwiek jeden skuteczny i możliwy do realizacji sposób, żeby mniej ludzi sięgało po chemie. TYLKO JEDEN. Moim zdaniem legalizacjia mogłaby się przyczynić do tego, że mniej ludzi wpadnie w to bagno. Będzie gorzej? Wątpie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jatzo
zaawansowany
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: Sob 20:29, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | I. Zastrzeżenia co do treści umieszczanych na forum. Zabrania sie umieszczania treści:
1. sprzecznych z polskim i międzynarodowym prawem,
2. obraźliwych i dyskryminujących: jednostki, grup wyznaniowe, etniczne, rasowe i inne,
3. propagujących piractwo lub też w jakikolwiek sposób ułatwiających lub zachęcających do łamania praw autorskich,
4. propagujących przemoc, pornografie, środki odurzających tj. narkotyki etc. |
1. - Wobec tego co robią tematy o eutanazji czy karze śmierci? Co jest w tym temacie sprzeczne z prawem?
2. - Nikt tu nic nie propaguje ani nie zachęca. Jeśli tak to proszę o cytat. Dyskusja na ten temat (a jest to dyskusja dwustronna - prawda?) to nie jest propagowanie. Tak samo założyłem temat o piractwie (3.). O sytuacji piractwa w Polsce (rozkwit) i jego przyczynach. Czy to też propagowanie?
Jeżeli ta dyskusja wzbudza takie emocje to można ją zakończyć - spoko. Ale dziwi mnie, z całym szacunkiem, trochę niedojrzałe podejście do sprawy. Zamknąć bo się z tym większość nie zgadza. (większość? ankieta mówi co innego - i może właśnie to jest problem?). Każdy się wypowiedział a czytelnik wyciąga z tego swoje wnioski po indywidualnym przeanalizowaniu. jeśli ze spraw kontrowersyjnych zrobimy tabu to będzie to wyglądało na coś w stylu cenzury i unikania, uciekania od niewygodnych treści i poglądów. Czy można byłoby nazwać dyskusją temat w którym post pod postem każdy prezentowałby takie same zdanie? Wtedy to byłoby kółko wzajemnej adoracji - nie dyskusja.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jatzo dnia Sob 20:39, 10 Mar 2007, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
misiek
Administrator
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:36, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Czas chyba właczyć sie do dyskusji...
Czy zalegalizowanie zło staje się dobrem?? Czy legalizując każde zło przyczynimy się że bedzie go mniej?? Czy gdyby zalegalizowano aborcję to mniej dzieci by zabijano?? Gdyby każdy miał łatwy dostep do broni to mniej byłoby zabójstw?? Bo to już jest legalne i nie kusi to po co to uzywac tak?? Nie uda się pomniejszyć zla sprawiajać tylo że zło stanie się legalne... Tu trzeba troche więcej. Tu potrzba troche zdrowego rozsądku i zastanowienia się co jest dobre a co złe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
888
Moderator
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Daleka
|
Wysłany: Sob 21:09, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
mckooziol napisał: | 888 czy Ty myślisz, że gdzie ja żyję? Że siedzę sobie gdzieś spokojnie w domu na biegunie i wymyślam jakieś popaprane teorie?!
Nigdy nie widziałem NARKOMANA? Nie tylko po trawie ale i po gorszych rzeczach? Nigdy nie widziałem jak uciekali przed helikopterem, bawili się z krasnoludkami, czy gadali z drzewami? I to nie jakiegoś obcego faceta w Monarze tylko kolegę z podwórka, z piaskownicy. |
Mckooziol skąd takie nerwy? Czy ja pisałem o „widywaniu” takich ludzi? Nie wydaje mi się, natomiast na pewno wspomniałem o rozmowie z nimi, a to jest różnica (przynajmniej dla mnie;)). Bo gdy się zacznie z nimi rozmawiać to można usłyszeć wiele ciekawych rzeczy. Między innymi o ich początkach i o dziwo na pytanie dlaczego zaczęli przedstawiają argumenty bardzo podobne do waszych. Zresztą to często byli ludzie którzy poza marihuanę nie wykraczali.
mckooziol napisał: |
888, księże Ireneuszu i Tomaszu, proszę podajcie jakikolwiek jeden skuteczny i możliwy do realizacji sposób, żeby mniej ludzi sięgało po chemie. TYLKO JEDEN. Moim zdaniem legalizacjia mogłaby się przyczynić do tego, że mniej ludzi wpadnie w to bagno. Będzie gorzej? Wątpie. |
Ja tak właściwie jednej rzeczy za bardzo nie rozumiem. Najpierw starasz się przekonać, że marihuana to nie narkotyk i że nie wierzą się z nią żadne zagrożenia (no przynajmniej nie większe niż z jedzeniem chipsów), potem natomiast, że jej legalizacja pozwoli zwalczyć narkomanie. To albo coś z czymś łączymy albo oddzielamy.
Ja się zgadzam z tym, że palenie marihuany jest pierwszym krokiem do twardych narkotyków (i tak jest w większość przypadków), ale czy Ty też się z tym zgadzasz?
Jest taka zasada której dzisiejszy świat nie znosi- zła złem nie zwyciężysz. Cały czas pytam czemu nie zejdziecie na poziom dyskusji od strony nauczania Kościoła. Co na stronach promujących marihuanę nie ma żadnych tekstów na które można by się powołać?
Co do zaradzania, ależ cały czas jest o tym pisane. Wbić w końcu młodym ludziom do głowy, że marihuana to nie kanapka z dżemem i że jej zażywanie nie jest obojętne dla zdrowia.
jatzo napisał: |
1. - Wobec tego co robią tematy o eutanazji czy karze śmierci? Co jest w tym temacie sprzeczne z prawem? |
Tak jest różnica. Jest różnica w dyskusji na temat kary śmierci (czy też eutanazji) a przekonywaniu że zażywanie marihuany nie jest niczym szkodliwym (i to na podstawie jakichś marnych tekstów, może wreszcie podacie linki?). Jeżeli nie widzisz różnicy to przykro mi
jatzo napisał: | Jeżeli ta dyskusja wzbudza takie emocje to można ją zakończyć - spoko. Ale dziwi mnie, z całym szacunkiem, trochę niedojrzałe podejście do sprawy. Zamknąć bo się z tym większość nie zgadza. (większość? ankieta mówi co innego - i może właśnie to jest problem?) |
A dla mnie niedojrzałe jest pisanie niezgodne z prawdą. Jedyny powód zamknięcia został podany- niezgodność z regulaminem, a Ty tworzysz jakieś teorie. Czy ja w ogole odnosiłem się ilości zwolenników lub przeciwników? Te wywody są tym bardziej śmieszne iż zostało zaznaczone że temat nie zostanie zamknięty. Swoją drogą fajna forma uciekania od tematu- „ah pokażę jak nas dyskryminują”.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|